sobota, 27 września 2008

"Dzikus"


Proszę przestań! To boli!
Nie masz co robić? Chcesz widzieć moje łzy?
Po co? Pytam, po co?
Mało już wygarnęły mi Twoje usta? Najwidoczniej.
Obelgi, cudowny miecz, którym ranisz bardziej niż czynem.

Chcesz zobaczyć jak kreślą drogę na moim policzku.
Iskierka znika z mego oka.
Czas bezlitośnie się wydłuża, a ty...? Wykorzystujesz to.
Czekasz cierpliwe na nikłe sklejenie ran, a potem znowu, uderzasz jeszcze mocniej.
Czekasz na moje poddanie, nie ma mowy, nie dam Ci tej satysfakcji. Zniosę to!

Śmierć nie da mi ukojenia, puki nie...
No właśnie, co?
Przestaniesz? Wątpię. Nawet po mojej śmierci nazwiesz mnie dzikusem, a dlaczego?
Bo lubię samotność, chcę być sama na tym świecie, nie chcę nikogo?
Taka jestem,a ty to masz zaakceptować! Ale nie ty wolisz wyzywać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz